środa, 27 lipca 2016

Wspólne wyjście, myszka Zuza - groch z kapustą !


Dzień dobry po południu !


  Zbiera się na burzę - schłodziło się i ma zamiar padać, ale może to lepiej - ostatnio było bardzo gorąco :) Wczorajsze popołudnie spędziliśmy na spacerowaniu - jezioro urzekło nas swoją pięknością - szczególnie zachód słońca, który pięknie odbijał się w tafli wody.
  Pierwszy raz od dłuższego czasu wyszliśmy gdzieś dalej niż tylko w okolice bloku czy cmentarza - razem, pierwszy raz po śmierci Filipka.
Ciężko było się zebrać, ale udało się.  Ostatnio też byliśmy nad jeziorem, ale krótko, więc się nie liczy. Wczoraj udało nam się pobyć trochę dłużej - przygotowałam się na ukąszenia komarów i innych owadów, bo po ostatnim wypadzie niestety zostawiły porządne znaki swoich "ryjków i nosków" na mojej skórze.
Tym razem nic mnie nie ugryzło, ale spryskałam się porządnie - więc nie było obaw :)

  Paweł się wykąpał - i poczuł się jak Młody Bóg - haha - nawet łabędź na niego syczał i chciał się z Nim bić :) ja podziwiałam piękne niebo i ważki - samoloty :)

Widok jaki udało mi się uwiecznić jest piękny !


Jezioro Długie 



 Czas mile spędzony, napełnił mnie energią oraz werwą do pracy !
Dalej pracuję nad Myszkami oraz Misiem i nagrodami konkursowymi, mam nadzieję, że uda mi się wszystko zrealizować przed wyjazdem. 
Ale spokojnie strona oraz blog nadal będą żyły - bo bez tego ani rusz. 


  Zaplanowałam sobie, że przez te dwa miesiące mojej nieobecności będą powstawać filcusie a także przymierzam się do książeczki manipulacyjnej, która uczy i rozwija umiejętności dzieci - wszystko będziecie mogli oglądać na bieżąco na mojej stronie  - oczywiście będzie można sobie "zaklepać" uszytek i odebrać go dopiero po moim powrocie :) Myślę, że tak będzie sprawiedliwie. 


  Tymczasem pokażę Wam Myszkę Zuzę - błękitną. Bardzo lubię to połączenie - oczywiście kolory w trakcie zmieniają mi się z żółtego na czerwony przy kolejnej myszce. Jest to siostra bliźniaczka Myszki Zosi w fiolecie :) 

Myszka Zuza :) 



A tutaj znajdziecie Myszkę Zosię, jeszcze dwie myszki czekają na ubranka - Hania i Tosia :) 


Pamiętajcie, że nadal będą pojawiać się uszytki (filcusie), więc będę tu bywać - może nie tak często jak do tej pory, ale będę. Mam nadzieję, że Wy także ! 

Z racji tego, że mnie nie będzie to nasz pomysł na nagrody za aktywność przekładam na później - cały czas jednak aktywność się liczy :) 


Do następnego wpisu :)








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz